Dorastał w cieniu kopalni, ale nie został górnikiem. Zachował jednak wielki sentyment do rodzinnego Sosnowca. W Warszawie ciągle czuje się obco i ucieka z niej, kiedy tylko może.
Początkowo grał głównie czarne charaktery. Z czasem odkrył jednak u siebie komediowy talent. I to właśnie takie występy najbardziej go teraz cieszą.
Gdy zobaczył w telewizji Wojciecha Manna i Krzysztofa Maternę, tak go zachwycili, że postanowił zostać aktorem. Początki były trudne: musiał w przebraniu Mikołaja reklamować telewizję kablową. Dziś grywa z powodzeniem w kilku filmach rocznie.
Choć jest jednym z najbardziej pracowitych aktorów nad Wisłą, jeszcze nie udało mu się zaistnieć szerzej w świadomości widzów. Być może zmieni to jego rola w thrillerze „Amok”, który właśnie wszedł na ekrany naszych kin.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.